Skip to content

Przydrożny

Zatrzymaj się. Dokąd tak biegniesz? Czemu śpieszysz się tak bardzo, że nawet mnie nie zauważasz? Kiedyś może mnie nawet dostrzegałeś, teraz jestem dla ciebie tylko szarym, nic nie znaczącym tłem. Odrzuć czasami swój egoizm. Rozejrzyj się. Przyjdź czasami do mnie, nie tylko wtedy, gdy jest ci źle i czegoś ode mnie potrzebujesz. Połóż na mnie dłoń i uśmiechnij się. Ja tu cały czas jestem. Czekam. Czekam właśnie na ciebie. Wstęp 5zł.

© Andrzej „Soulless” Kozakowski

Autor czyta:

Published inhumorshort

Be First to Comment

Dodaj komentarz

RSS
Follow by Email