
Przeglądając swoje stare zdjęcia, zauważyłem jedno, na którym, w szybie przejeżdżającego akurat samochodu, nie było odbicia fotografa, czyli mnie, tylko jakiejś sympatycznej, nieznajomej dziewczyny, trzymającej aparat w rękach. Akurat moment, gdy robiłem to zdjęcie utkwił dość dobrze w mej pamięci. Tknięty dziwnym przeczuciem, dotknąłem swych piersi.
© Andrzej „Soulless” Kozakowski
Be First to Comment